Riyad Mahrez ujawnił, że w dzieciństwie kibicował Olympique Marsylia i darzył wielkim szacunkiem Zinedine'a Zidane'a. Chociaż nie grał w Marsylii, Zidane, pieszczotliwie nazywany Zizou, był zawodnikiem, którego Mahrez podziwiał najbardziej, ponieważ pragnął wytyczyć własną ścieżkę w sporcie. Mahrez powiedział: „Miałem silną więź z Marsylią. Byłem głęboko oddany klubowi i kibicem wszystkich jego zawodników, w tym Didiera Drogby i Hatema Ben Arfy. Jednakże darzyłem również głębokim podziwem Zinedine'a Zidane'a. Dorastaliśmy. z Zidane'em! Był uosobieniem gracza, którego ubóstwialiśmy w młodości. »
Jake Duncan, znana postać branży muzycznej i menadżer tras koncertowych dla znanych artystów, w tym Black Sabbath, Wham, Olly Murs, Oasis, Bruce Springsteen i The Who, odegrał kluczową rolę w zorganizowaniu krótkiego procesu Mahreza do St. Mirren w Rijadzie. Podczas jego pobytu w St. Mirren, Mahrez spędził dwa miesiące w ówczesnej drużynie Premier League. Jednak opóźniona oferta kontraktu złożona przez klub doprowadziła do jego ostatecznej decyzji o powrocie do domu. Były menadżer akademii St Mirren, David Longwell, wspomina udział Jake'a Duncana w procesie Mahreza. Longwell wyjaśnia, że Duncan, znany przede wszystkim jako menadżer trasy koncertowej JLS, miał drugorzędne zainteresowanie sprowadzaniem graczy z Francji do Szkocji. Jako członek grupy pięciu lub sześciu graczy Mahrez został zakwaterowany w hotelu „The Abbey Inn Hotel” w mieście. Paisley'a. Longwell pracował nad przedłużeniem pobytu Mahreza w klubie, mając na celu zaprezentowanie jego umiejętności i ułatwienie podjęcia decyzji dotyczącej swojej przyszłości. Ponieważ na horyzoncie nie widniał kontrakt, Mahrez zdecydował się kontynuować swoją piłkarską podróż we Francji, ostatecznie torując mu drogę. niezwykły sukces, jaki odniesie w kolejnych latach.
„Za daleko. Za drogie. »To była pierwsza reakcja Riyada Mahreza, gdy został poproszony o wzięcie udziału w towarzyskim meczu próbnym zorganizowanym przez Ederna Le Lanna, szefa rekrutacji w Quimper. Mecz, zaplanowany na czerwiec 2009 roku na Stade de Kernilis, miał na celu pokazanie talenty około piętnastu graczy z różnych regionów. Sarcelles poinformował Le Lann, że bardzo utalentowany zawodnik w ich szeregach rozważał przybycie na mecz. Mahrez początkowo się wahał, uważając, że miejsce rozgrywania meczu jest zbyt odległe, a czas podróży pociągiem wynoszący cztery lub pięć godzin jest zniechęcający. Oznaczało to podróż na drugi koniec Francji. Jednak w miarę zbliżania się meczu Mahrez zaczął rozważać taką możliwość. Wyjaśnia: „Na początku nie chciałem jechać. To było za daleko. Cztery lub pięć godzin pociągiem. To jest po drugiej stronie Francji. Ale na tydzień przed wyjazdem zacząłem myśleć, może powinienem sprawdzić ceny biletów, ale były za drogie, około 160 lub 180 euro. »Pomimo trudności finansowych Mahrez był zdeterminowany, aby wykorzystać szansę. Podszedł do matki, zapewnił ją, żeby się nie martwiła i obiecał zwrot pieniędzy. Podczas meczu Mahrez pokazał swoje umiejętności i strzelił wiele bramek, co miało znaczący wpływ. Le Lann, pod wrażeniem jego występu, starał się zdobyć swój podpis w Quimperze, jednak prezes klubu nie spieszył się z namysłem nad umową, co skłoniło Le Lanna do zakwestionowania jego zaangażowania. W końcu prezydent zapytał: „Czy na pewno chcesz na niego postawić?” Odpowiedź Le Lanna była stanowcza: „Jeśli nie osiągnie poziomu Zidane’a, nie będzie mu daleko od tego”. pióro i podpisał kontrakt, rozpoczynając w ten sposób podróż, która ostatecznie doprowadzi go do wielkiego sukcesu w świecie piłki nożnej.
Riyad Mahrez otrzymał przydomek „Mały Coq” od swojego bliskiego przyjaciela i byłego kolegi z drużyny Quimper, Romaina Ouehi. Wyjaśniając pochodzenie tego przezwiska, Mahrez podzielił się: „Romain nazwał mnie tak, ponieważ miałem czubek włosów. I przez niego wszyscy mnie tak nazywali! » Ouehi rozwinął tę modną fryzurę, mówiąc: „Była ona wówczas modna wśród młodych ludzi. Ponieważ jego fryzura przypominała mi koguta, nadałem mu przydomek „Mały Kogut”. Koguciku, tak go nazwałem. »
Riyad Mahrez otwarcie przyznaje, że początkowo miał wątpliwości, czy dołączyć do Leicester City w styczniu 2014 roku. Tak naprawdę, kiedy po raz pierwszy usłyszał tę nazwę, błędnie pomyślał, że to klub rugby, myląc go z Leicester Tigers. Zastanawiając się nad swoimi pierwszymi wrażeniami, Mahrez powiedział: „Na początku nigdy nie słyszałem o Leicester City. Myślałem, że to drużyna rugby. Ścigali mnie bez przerwy. To było podczas ferii zimowych 2013 i wróciłem do Sarcelles. Wyłączyłam nawet komórkę, powiedziałam sobie: „Nie idę, naprawdę nie chciałam jechać”. »Jednakże po wznowieniu treningów z Le Havre w styczniu Riyad Mahrez zauważył ciągłe zainteresowanie ze strony Leicester City. W tym czasie odbył rozmowę ze swoim kolegą z drużyny Le Havre, Walidem Mesloubem. Mesloub zapewnił Mahreza, że pobyt w Le Havre „niczego nie zmieni” dla niego Mahrez tęsknie wspomina: „To naprawdę najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem w życiu, w mojej karierze. » To był punkt zwrotny, który ostatecznie doprowadził go do dołączenia do Leicester City, rozpoczynając niezwykły rozdział w jego piłkarskiej podróży.
Riyad Mahrez, niewątpliwie człowiek pewny siebie, spotkał się z negatywnymi opiniami we własnej międzynarodowej szatni, gdy omawiał szanse Leicester City na przetrwanie w sezonie 2014/15. Podczas marcowej przerwy na mecze reprezentacyjne Mahrez zainicjował rozmowy ze swoimi kolegami z drużyny z Algierii na temat bitwy przeciwko Foxes aby uniknąć spadku z Premier League, ku jego zdziwieniu wyrazili sceptycyzm i całkowicie odrzucili szanse Leicestera. Mahrez wspomina południowe dyskusje, mówiąc: „Siedzieliśmy przy stołach, jedliśmy lunch z doświadczonymi graczami. A potem wszyscy powiedzieli mi: „Jesteś skazany na zagładę. Nigdy tam nie dotrzesz. Zostaniesz zdegradowany. »W szczególności jeden zawodnik, Medhi Lacen, który miał duże doświadczenie z Getafe w podobnych walkach o utrzymanie, wyraził pesymizm. Lacen zauważył: „Riyad, skończyłeś. Wygrałeś w tym sezonie tylko trzy mecze, a do końca pozostało tylko dziewięć. Czy szczerze myślisz, że możesz wygrać sześć lub siedem? Musisz być szalony. To koniec. „Mahrez pozostał jednak niezachwiany w swojej wierze. Powiedział Lacenowi: „Przysięgam, czuję to. Zobaczysz. »Reszta, jak mówią, jest historią. Niezachwiana wiara Mahreza okazała się słuszna, gdy Leicester City przeciwstawiło się wszelkim przeciwnościom losu, zapewniając sobie przetrwanie w Premier League i pisząc scenariusz jednej z najbardziej niezwykłych historii w historii piłki nożnej.
Riyad Mahrez okazał pokorę, zostając pierwszym afrykańskim graczem, który na koniec sezonu 2015/16 otrzymał nagrodę Gracza Roku PFA. W wywiadzie po ceremonii wręczenia nagród Mahrez wyraził swoje zdumienie, gdy dowiedział się, że jest pierwszym afrykańskim graczem otrzymać to prestiżowe indywidualne wyróżnienie. Był naprawdę zaskoczony, że tak znane osobistości, jak Didier Drogba, kultowy reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, który grał w Chelsea, nigdy wcześniej nie dostąpiły tego zaszczytu, pomyślał Mahrez, mówiąc: „Jestem niesamowicie wdzięczny. To przyjemność. Nie wiedziałem tego. Drogba nigdy tego nie wygrał? To ogromny zaszczyt, ważny zaszczyt być pierwszym afrykańskim graczem, który to wygrał. Może nie najlepszy, ale pierwszy! » Odpowiedź Mahreza pokazała jego skromność i wdzięczność za uznanie, jakie otrzymał. Docenił osiągnięcia swoich poprzedników, uznając jednocześnie historyczne znaczenie własnego osiągnięcia, jako pierwszy afrykański zawodnik, który otrzymał prestiżową nagrodę Gracza Roku PFA.
Riyad Mahrez wyznaje szczególny przesąd w dni meczowe, który polega na wypiciu filiżanki kawy przed rozpoczęciem meczu. Aby zagwarantować przestrzeganie tego rytuału, polega na swoim koledze z drużyny, Bernardo Silvie, który jest zarówno jego osobistym baristą, jak i dostawcą kawy Mahrez lekkim tonem podczas filmu dokumentalnego zażartował: „20 minut przed rozgrzewką przynosi. mi kawę jak mały chłopiec. To dlatego, że się mnie boi. Powiedziałem mu, inaczej to wyrzucę. w łaźni lodowej. » Zabawny komentarz Mahreza podkreśla koleżeństwo między nim a Silvą, a także humorystyczną dynamikę, jaka może istnieć w zespole. Pokazuje, jak angażują się w beztroskie przekomarzanie się i żartobliwe groźby, dodając odrobinę humoru do ich rutyny przed meczem.
Algieria odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Narodów Afryki od prawie trzech dekad, zdobywając tytuł mistrza w 2019 r. W finale zatriumfowała nad Senegalem 1:0, zapewniając sobie drugi tytuł (poprzedni zdobył w 2019 r.). 1990.Riyad Mahrez , kapitan i niezbędny członek zespołu, odegrał kluczową rolę w ich sukcesie. Jego gol z rzutu wolnego w ostatniej minucie w 90. i 5. minucie zapewnił zwycięstwo 2:1 nad Nigerią w półfinale. Mahrez wspomina tę chwilę z ogromną radością. Mahrez wspomina uroczysty autobus, który odbył się po paradzie w stolicy Algier. Chociaż podróż miała trwać tylko 30 minut, zaskakująco trwała siedem godzin dzięki ogromnemu wsparciu i entuzjazmowi Algierczyków. Wyraził swoje zdumienie, mówiąc: „To było niesamowite. Okazana pasja była wyjątkowa w Algierii. To uczucie, które istnieje tylko w Algierii. Nasi ludzie są niezwykli. Może to być trudne, ale ma wyraźną wyjątkowość. » Słowa Mahreza odzwierciedlają jego uznanie dla niezachwianego wsparcia i wyjątkowego ducha, jaki okazali naród algierski podczas jego triumfalnej kampanii na Pucharze Narodów Afryki.
W przededniu naszego pamiętnego i kluczowego końcowego zwycięstwa z Aston Villą w zeszłym sezonie, Riyad Mahrez udał się do swojego rodzinnego miasta Sarcelles, aby wziąć udział w inauguracji stadionu piłkarskiego noszącego jego imię. Burmistrz Sarcelles, Patrick Haddad, zaprosił Mahreza na ceremonię inauguracji „Stadionu Riyad Mahrez”. Dodatkowy akcent nadano jednak umieszczonej na ziemi tablicy pamiątkowej. Zawierało ono imię zmarłego ojca Mahreza, który niestety zmarł, zanim jego syn osiągnął sławę. Mahrez podziela jego zdanie: „Mój ojciec mieszkał po drugiej stronie ulicy. Wcześniej było to boisko trawiaste, z bardzo skromnymi drewnianymi trybunami. Często tam trenowałem. » Wyraził podziw i wdzięczność, zastanawiając się nad znaczeniem nazwania boiska imieniem jego i jego ojca. Mahrez nazwał to przeżycie „niesamowitym”, uznając głębokie znaczenie tego hołdu złożonego jego rodzinie i podróży, która doprowadziła go do obecnych osiągnięć.