Żona Marzeny opowiedziała moment, który na zawsze zmienił ich życie. Para cieszyła się krótkimi wakacjami, czasem relaksu i nawiązania więzi. Jednak to, co miało być radosną ucieczką, szybko przerodziło się w decyzję zmieniającą życie. Riyad, jej mąż, wrócił z podróży dwa dni wcześniej, niż oczekiwano. Ten nieoczekiwany powrót był dopiero początkiem wiru emocji.
Po przybyciu na miejsce Riyad wydał szokujące oświadczenie, które miało ogromny wpływ na ich rodzinę: „Przeprowadzamy się do Arabii Saudyjskiej”. »Ciężar jego słów wisiał w powietrzu, a dla Marzeny było to jak nagłe zanurzenie się w nieznaną otchłań. Myśl o przeprowadzce do innego kraju, o innej kulturze i sposobie życia, przytłoczyła ją. Po powrocie spodziewała się wielu rzeczy, ale to nie była jedna z nich.
W tym momencie Marzena poczuła, jak zalewa ją fala emocji. Podekscytowanie nowymi przygodami zostało przyćmione strachem i niepewnością. Wybuchła płaczem, nie mogąc powstrzymać swoich uczuć. Rzeczywistość pozostawienia znajomego otoczenia, przyjaciół i życia, które razem zbudowali, mocno ją uderzyła. To nie był tylko fizyczny ruch; oznaczało to znaczącą zmianę w życiu ich i ich dzieci.
Marzena zastanawiała się nad stojącymi przed nią wyzwaniami. Perspektywa przystosowania się do nowej kultury, nauki nowego języka i założenia nowego domu była zniechęcająca. Martwiła się, jak przystosują się jej dzieci i jak poradzą sobie z tak drastyczną zmianą. Stabilność, którą znali, nagle znalazła się w niebezpieczeństwie, zastąpiona przez niewiadome dotyczące życia w Arabii Saudyjskiej.
Pomimo początkowego szoku Marzena zaczęła myśleć o możliwościach, jakie niesie ze sobą ta przeprowadzka. Życie w innym kraju może zaoferować Twojej rodzinie nowe doświadczenia, poszerzyć jej horyzonty i pozwolić jej poznać różnorodnych ludzi. Pomyślała o bogatej kulturze, historii i potencjale rozwoju osobistego, jaki czekał na nich w Arabii Saudyjskiej.
Dni mijały, a Marzena zaczęła ogarniać myśl o przeprowadzce. Zaczęła badać kulturę, zwyczaje i sposób życia w Arabii Saudyjskiej. Skontaktowała się z innymi ekspatriantami, którzy dokonali podobnych zmian, prosząc o radę i wsparcie. Powoli jego strach przerodził się w ciekawość i podekscytowanie.
W końcu Marzena zdała sobie sprawę, że choć początkowy szok był przytłaczający, to jednocześnie szansa na rozwój i przygodę. Dalsza podróż będzie trudna, ale może również prowadzić do nowych początków i cennych wspomnień. Dzięki wsparciu męża i nowo odkrytej determinacji była gotowa stawić czoła przyszłości, niezależnie od tego, gdzie ona ją zaprowadzi.